Zasada 80:20. Co to takiego?

80:20

Wszędzie słyszymy o wyrabianiu zdrowych nawyków żywieniowych. Oczywiście nie jest to takie proste i nie przychodzi od zaraz. Każdy dietetyk/ żywieniowiec popiera już wprowadzanie małych zmian. Stopniowo wprowadzane i wpajane nawyki zaowocują w przyszłości.

Wiadomo, że często borykamy się ze słabościami. Najlepszym antidotum okazuje się zasada 80:20. Co to takiego? Zasada polega na tym, że 80% naszego menu stanowi racjonalna, pełnowartościowa dieta, a 20% to moment naszych słabości. Czy taki styl odżywiania się sprawdza? Tak, jeśli nie zostanie przekroczony Twój wydatek energetyczny, prościej mówiąc jeśli będziesz spożywać odpowiednią liczbę kalorii.

Pełnoziarnisty makaron ugotowany al. dente  to bardzo dobry produkt, pełen węglowodanów złożonych, ale jeśli codziennie będziemy spożywać dodatkowo 2 kg takiego makaronu  to raczej nie utrzymamy równowagi energetycznej.  Z kolei od jednego cukierka jeszcze nikt nie dorobił się nadwagi czy otyłości.

Tą zasadą można też się kierować kiedy w ciągu tygodnia nasza dieta w 100% jest przemyślana i racjonalna, a w piątkowy wieczór zostaniemy zaproszeni na imprezę i „zgrzeszymy”.

Zasada 80:20 pozwala zachować zdrowy rozsądek, nie bazuje na wyrzeczeniach, zakazach i nakazach. To Ty sam decydujesz kiedy zdecydujesz się na te 20. Przede wszystkim nie jest to kolejna dieta. Nie będą nam dokuczać tutaj napady głodu, obsesyjne liczenie kalorii. Jeśli więc znamy potrzeby energetyczne swojego organizmu, racjonalnie się odżywiamy to można powiedzieć, że znaleźliśmy „żywieniową zasadę zdrowego środka”.

Tak jak już wcześniej wspominałam wszystko zależy od nas. Musimy doskonale znać potrzeby swojego organizmu i je kontrolować, aby to 20 nie zmieniło się w 50.

A co Wy na to jakby dzięki tej zasadzie zrzucić jeszcze kilka nadprogramowych kilogramów? Brzmi zachęcająco? Tak, to jest możliwe. Wystarczy, że wyliczymy swój dzienny wydatek energetyczny oraz zaplanujemy racjonalną redukcję. I gotowe!

Pamiętajmy tylko, że te magiczne 80 powinno być w pełni przemyślane, opierające się na zasadach piramidy żywieniowej. Wtedy nasze 20 będzie jak najbardziej poprawne.

Pozdrawiam was ciepło,

Dietetyk Sylwia Szulc